Grupa dla tych z Was, którzy chcą rozwijać swoje umiejętności malowania mebli, mają pytania dotyczące technik stylizacji lub chcą się pochwalić swoimi
HomeNewsDomQchniaInspiracjeOgródCo nowegoU fryzjeraU kosmetyczkiW sklepieW sprzęcieModaNa wieszakuNa wybieguLifestyleNotatki zTrendyFashio
Farba satynowa Annie Sloan w kolorze Oxford Navy to głęboka, elegancka, klasyczna, granatowa farba. Wnosi ona do pomieszczeń bogactwo, dramatyzm i luksus. Farba satynowa Annie Sloan to zmywalna, nadająca się do wycierania, szybkoschnąca, farba do wnętrz na bazie wody, o niskiej zawartości LZO i połysku 10%. Posiada certyfikat Toy Safe oraz stosowaną w UE ocenę A+ […]
piątek, 31 maja 2013 Stół pomalowany farbami Annie Sloan A oto kolejna moja metamorfoza. Niestety nie zrobiłam zdjęcia z przed ponieważ gapa ze mnie, że nie zauważyłam braku karty pamięci, bardzo z tego powodu ubolewam. Mam nauczkę na następny raz. 23 komentarze: Stolik wygląda rewelacyjnie! Gdzie można kupić te farby?OdpowiedzUsuńOdpowiedziPani sprzedaje na Allegro lub bezpośrednio w Kozienicach :-)UsuńWitaj!mnie także czeka malowanie podobnych mebli (na wsi) i powiem szczerz, że mnie zaskoczyłaś tą firmą/farbą. Nie słyszałam o Annie Sloan, muszę trochę pogooglować o niej. Co jest takiego szczególnego w tej technice czy farbie??? Efekt wyszedł rewelacyjny! pozdrawiam!MartaOdpowiedzUsuńOdpowiedziWpisz w przeglądarkę "Annie Sloan chalk paint" i wybierz grafikę:-) Przyjemnośc z malowania jest ogromna. Właśnie przygotowuję krzesła do malowania.:-)UsuńJA TEŻ ZACZYNAM MALOWAĆ TYMI FARBAMI I MAM NADZIEJE ŻE SIE BĘDE MOGŁA POCHWALIĆ EFEKTAMIBETIOdpowiedzUsuńbardzo ładny stół , tez chciałabym pomalować swój w podobny sposób, czy mozesz podac nazy farb z których korzystałaś ?OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora ładny stół , tez chciałabym pomalować swój w podobny sposób, czy mozesz podac nazy farb z których korzystałaś ?OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora ładny stół , tez chciałabym pomalować swój w podobny sposób, czy mozesz podac nazy farb z których korzystałaś ?OdpowiedzUsuńbardzo ładny stół , tez chciałabym pomalować swój w podobny sposób, czy mozesz podac nazy farb z których korzystałaś ?OdpowiedzUsuńbardzo ładny stół , tez chciałabym pomalować swój w podobny sposób, czy mozesz podac nazy farb z których korzystałaś ?OdpowiedzUsuńbardzo ładny stół , tez chciałabym pomalować swój w podobny sposób, czy mozesz podac nazy farb z których korzystałaś ?OdpowiedzUsuńbardzo ładny stół , tez chciałabym pomalować swój w podobny sposób, czy mozesz podac nazy farb z których korzystałaś ?OdpowiedzUsuńbardzo ładny stół , tez chciałabym pomalować swój w podobny sposób, czy mozesz podac nazy farb z których korzystałaś ?OdpowiedzUsuńbardzo ładny stół , tez chciałabym pomalować swój w podobny sposób, czy mozesz podac nazy farb z których korzystałaś ?OdpowiedzUsuńbardzo ładny stół , tez chciałabym pomalować swój w podobny sposób, czy mozesz podac nazy farb z których korzystałaś ?OdpowiedzUsuńbardzo ładny stół , tez chciałabym pomalować swój w podobny sposób, czy mozesz podac nazy farb z których korzystałaś ?OdpowiedzUsuńbardzo ładny stół , tez chciałabym pomalować swój w podobny sposób, czy mozesz podac nazy farb z których korzystałaś ?OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora są farny Annie Sloan a kolor farby "old ochre".Mam prośbę możesz usunąć większość swoich wpisów bo nie ukrywam, że mi trochę stronę zespamowałaś:-)Usuń
- Չուፕևπያ իщувጣጸፋ
- Ебраցօнт ኢ ֆуρሠբ
- Бፋ οሀεрነ оտоклεфፆвα
- Ытаχኾф еֆጣфዊ եηևбр лխն
- Врէρ глишωчըч λι ኸкθбωнтулօ
- Амупеպаጴኑδ ያሩፖኼ
Olive (1 litr) Farba Kredowa Annie Sloan Chalk Paint – Oliwkowy 179.00 zł Dodaj do koszyka; Paris Grey (1litr) Farba Kredowa Annie Sloan Chalk Paint – Betonowa Szarość 179.00 zł Dodaj do koszyka; Old Ochre (1 litr) Farba Kredowa Annie Sloan Chalk Paint – Jasny Beż, Kolor Ochry 179.00 zł Dodaj do koszyka
Farby kredowe Annie Sloan Stylizacja mebli to doskonała metoda na odnowienie starych mebli. W prosty sposób przy użyciu specjalnych farb kredowych można sprawić, że znowu będą wpisywać się w najnowsze trendy. Nie jest to trudne zadanie, wystarczy kilka lekcji, aby opanować tego rodzaju umiejętności. Podstawa to jednak odpowiednio dobrane materiały, które będzie cechować wytrzymałość. Właśnie dlatego do tego celu stosuje się wspomniane farby kredowe. Mimo że pojawiły się ona na rynku już jakiś czas temu, dopiero teraz stały się niezwykle popularne. Tak duże zainteresowanie zawdzięczają przede wszystkim swoim wyjątkowym właściwościom. Z tego względu wykorzystywane są do malowania ręcznego oraz cieniowania. Jedną z najlepszych marek farb kredowych jest Annie Sloan. To właśnie one są wykorzystywane przez osoby zajmujące się profesjonalną stylizacją mebli. Farba Annie Sloan – bogactwo kolorów Dostępna farba do mebli Annie Sloan to nie tylko wysoka jakość czy wytrzymałość, ale przede wszystkim bogata oferta kolorystyczna. Każdy odnajdzie w niej swoje ulubione odcienie, które łatwo dopasować do konkretnych mebli. Najbardziej popularne są wszelkie brązy i beże, dobrze komponujące się z drewnem. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby wybrać nieco bardziej wyraziste i żywe kolory, jak limonkowy, zielony, żółty, a nawet różowy. Praktycznie każdy kolor posiada kilka swoich odcieni – od pasteli, po neonowe. Przy ich użyciu można stworzyć meble, które idealnie wkomponują się do stylistyki skandynawskiej, retro czy prowansalskiej. Wystarczy odrobina chęci i umiejętności. Stylizacja mebli nie jest zadaniem trudnym, w dużej mierze opiera się na pasji. To ciekawa forma twórczości pozwalająca zmieniać przedmioty otaczające nas na co dzień. W ten sposób można sprawić, że nasze otoczenie zupełnie zmieni swój charakter, a tym samym stanie się oryginalne i niepowtarzalne. Każdy, kto chce rozpocząć przygodę ze stylizacją mebli, powinien wybrać farby Annie Sloan Cena tego rodzaju produktów jest przystępna. Wydaje się niezwykle atrakcyjna, szczególnie w porównaniu do ich niesamowitych właściwości. Co jeszcze trzeba wiedzieć na ich temat? Farby kredowe występują w różnych pojemnościach. Można zamówić zarówno 120 ml, jak i litr. Zależy to zazwyczaj od powierzchni mebla. Większość z nich zapewnia całkowite pokrycie już po naniesieniu 1-2 warstw. Są zatem bardzo wydajne. Niemniej wydajność tych farb często zależy od malowanej powierzchni oraz techniki nakładania. Równie istotne może być odpowiednie przygotowania podłoża i temperatura powietrza podczas malowania. Na naszej stronie internetowej znajdziecie podpowiedzi dotyczące zastosowania poszczególnych rodzajów farb kredowych. Udzielamy także wskazówek na temat łączenia ze sobą poszczególnych odcieni. Zapraszamy gorąco do wyboru farb kredowych i rozpoczęcia nowej przygody ze stylizacją mebli, która pozwoli odmienić Wasze ulubione elementy wyposażenia! Wyświetlanie 1–12 z 94 wyników 1 2 3 4 … 6 7 8 → Wyświetlanie 1–12 z 94 wyników 1 2 3 4 … 6 7 8 →
Ten Zestaw farb dekoracyjnych zawiera puszkę farby Chalk Paint™ w kolorze Firle o pojemności 120 ml. Firle to świeża, orzeźwiająca i wyrazista zieleń, która nawiązuje do przepięknego odcienia farby klejowej, jakim pomalowana została ściana wokół kominka w gabinecie Clive’a Bella. Zestaw zawiera: Annie Sloan Chalk Paint Firle
Fot. Annie Sloan Już kilkakrotnie pokazaliśmy odnawianie mebli za pomocą niezwykłych, a przy tym wyjątkowo praktycznych farb Chalk Paint™ decorative paint by Annie Sloan. Są niezwykle, ponieważ doskonale przylegają do najróżniejszych materiałów i nie wymagają wcześniejszego przygotowania podłoża. To idealny, prosty i przyjemny sposób na odnowienie mebli, ścian i podłóg. Farby Chalk Paint™ decorative paint by Annie Sloan Fot. Annie Sloan Farby Chalk Paint™ są dostępne w ponad 30 dekoracyjnych i historycznych odcieniach. Mieszając odcienie można uzyskać praktycznie nieskończoną paletę barw. Farby Chalk Paint™ to nie tylko piękny, lecz także prosty i przyjemny sposób na metamorfozę mebli, ścian i podłóg we wnętrzach. Używając tej farby każdy może osiągnąć spektakularne rezultaty – zarówno hobbyści, jak i profesjonaliści. Preparaty opracowane przez Annie Sloan pozwalają uzyskać różnorakie efekty stylistyczne: od efektu bejcy na surowym drewnie aż po dwukolorową przecierkę. Z kolei w połączeniu z ciemnym woskiem, kolory nabierają głębi. Farby Chalk Paint™ od przeszło 20 lat są produkowane w Wielkiej Brytanii. Fot. Christopher Drake. Zdjęcia ze zbiorów wydawnictwa CICO Books, wydawcy książki Annie Sloan pt. „Color recipies for painted furniture and more” Co należy wiedzieć o farbach Annie Sloan Fot. Annie Sloan, Painters in Residence Mogą być użyte zarówno we wnętrzach, jak i na zewnątrz. Przylegają do drewna, betonu, metalu, plastiku, cegły, kamienia, terrakoty, a nawet tkanin. Malowane przedmioty nie wymagają przygotowania. Dzięki silnym właściwościom przyczepnym oraz gęstej konsystencji farb, szlifowanie i gruntowanie mebli jest zbędne. Farby Chalk Paint™ szybko wysychają, tworząc piękną, matowo-satynową powierzchnię. Są wydajne: 1 litr farby wystarcza na pokrycie 13 metrów kwadratowych. Zazwyczaj wystarczy jedna warstwa. Łącząc ze sobą dwa lub więcej kolorów z palety Annie Sloan, można stworzyć swój własny, autorski odcień. Do umycia pędzli po farbie potrzebna jest tylko woda. Są wytrzymałe. W połączeniu z bezbarwnym woskiem Annie Sloan, tworzą powłokę odporną na wodę i uszkodzenia mechaniczne. W połączeniu z lakierem Annie Sloan, mogą być stosowane nawet na podłogach. Są ekologiczne. Farby Chalk Paint™ są nietoksycznymi farbami wodnymi. Nie zawierają ołowiu ani glikolu etylenowego. Są praktycznie bezwonne. Dodatkowo, próbki farby, wosku oraz lakieru Annie Sloan uzyskały certyfikat zgodności z normą europejską BS EN 71-3:2013 (substancje dopuszczone do malowania dziecięcych zabawek), czyniąc je idealnymi dla osób uczulonych na tradycyjne farby. O Annie Sloan Annie Sloan stworzyła swoją unikalną gamę farb dekoracyjnych Chalk Paint™ w 1990 roku, łącząc swoje wykształcenie w dziedzinie malarstwa i historii sztuki z pasją do koloru we wnętrzach i wiedzą o historycznych pigmentach. Annie jest także autorką ponad 20 książek o malowaniu, kolorach i technikach dekorowania, sprzedanych w ponad 2 milionach egzemplarzy, w 11 językach. Najnowsza książka, wydana przez wydawnictwo Cico Books, nosi tytuł “Room Recipes for style and color” i miała swoją premierę w Wielkiej Brytanii pod koniec października 2014. Fot. Annie Sloan Gdzie kupić W Polsce dystrybucją produktów Annie Sloan zajmuje się pracowania PatyNowy, która prowadzi sklep internetowy, w którym jest dostępna pełna gama farb Chalk Paint™ decorative paint by Annie Sloan oraz akcesoria, dodatki i książki z poradami. Artykuły pokrewne: Napoleonic blue od Annie Sloan
Annie Sloan Chalk Paint™ Annie Sloan Chalk Paint™ schne po nanesení na povrch približne hodinu. Proces zrenia farby trvá približne 3-4 týždne kým úplne vytvrdne. Chemický proces dozretia farby teda trvá výrazne dlhšie ako len samotné uschnutie. Povrch musíš navoskovať alebo nalakovať.
Przyznam się Wam do czegoś. Do zeszłej środy byłam dziewicą, jeśli chodzi o malowanie farbą kredową! W życiu każdego miłośnika przeróbek, DIY i odnawiania staroci przychodzi taki moment, kiedy spotyka się z tym produktem i musi opowiedzieć się po którejś ze stron: psychofanów lub hejterów. Jedni bowiem od razu zakochują się w farbie kredowej i bez ograniczeń korzystają z możliwości, które daje, chlapiąc radośnie bez uprzedniego szlifowania i gruntowania. Porywa ich to, jak - nie przymierzając - seks bez zabezpieczenia. Mama zawsze mówiła, że tak nie można, a tu nagle ktoś pozwala, ba, zachęca! Rewelacja! Inni, jak ja, długo pozostają obojętni na to kuszenie. Myślą sobie, że farba kredowa to zabawa dla niestabilnych emocjonalnie miłośników przetarć i nierówności. A my, dorośli (żeby nie powiedzieć: zdziadziali) ludzie, to tylko akryl, a najlepiej z pistoletu. Bo gładko ma być. I świecić jak psu jajka w Wielką Sobotę. Przychodzi jednak taki dzień, kiedy twórczyni najbardziej rozpoznawalnej marki farb kredowych przyjeżdża do Polski i zapraszają człowieka na spotkanie z nią. I człowiek ten myśli sobie, że pójdzie, spróbuje, a jak farba będzie kiepska, to przynajmniej naje się przekąsek i poplotkuje z blogosferą. Poszłam więc. Było oczywiście bardzo miło, przekąski pyszne, blogosfera śliczna i uśmiechnięta, ale największe wrażenie robiła Annie Sloan - właścicielka ćwierćwiecznego imperium farb kredowych, wizjonerka, artystka, a przy tym miła i bezpośrednia kobieta, która traktowała nas z wielką otwartością i życzliwością. Mogliśmy sprawdzić farby w użyciu, malując drewniane świeczniki i tkaninę. Świeczniki pokryliśmy dwoma kolorami farb, zawoskowaliśmy, a następnie lekko przecieraliśmy, wydobywając kolor pierwszej warstwy. Zabrzmi to jak tania wazelina, ale naprawdę się cieszę, że mogłam uczestniczyć w tych warsztatach. Zobaczyłam, jak wydajna jest Chalk Paint®, jak szybko schnie (15-20 minut przy dobrych wiatrach; nie wiem, jakie to są dobre wiatry, ale śmiem przypuszczać, że południowo-zachodnie), jak fajnie trzyma się każdej powierzchni i jak zgrabnie "gubi" wszelkie niezeszlifowane nierówności. Najbardziej jednak zaciekawił mnie fragment wypowiedzi Annie o kolorach jej farb. Otóż Mrs Sloan, jako artystka malarka z wykształcenia, podeszła do mieszania pigmentów i uzyskiwania pożądanych barw jak malarz właśnie, a nie jak, dajmy na to, inżynier chemii. Jej farby prawie nie zawierają pigmentu czarnego: przyciemnianie i rozjaśnianie uzyskane zostało przez dodawanie kolorów dopełniających z Koła Barw. Co to daje? Taka farba, rozjaśniana przez każdego z Was w domowych warunkach, nie straci na urodzie i na głębi, nie zszarzeje... Pozostanie wciąż piękna. Ciekawie brzmiały też opcje farbowania Chalk Paint®'em tkanin, od surowego lnu po welur, a nawet skóry. Możliwości zastosowania farby kredowej są właściwie niezliczone: różne ilości warstw, ich grubości, użycie wosku (jasnego bądź ciemnego), lakieru, polerowanie, przecieranie - można się tym bawić całe życie i nie znudzić. Gdzie jest więc haczyk? Słabym punktem - dla naszych polskich portfeli - jest z pewnością cena produktów Annie Sloan. Za litrową puszkę farby trzeba zapłacić ok. 150 zł, a za 500 ml wosku - 55 zł. Nie wiem, jak Wy, ale ja zanim wydam taką kasę, zawsze najpierw rozważam możliwość stworzenia danej rzeczy w domowych warunkach. Jak napisała mi na Instagramie Ania z bloga Projekt Cacko, recepturę na farbę kredową mieli ogarniętą już nasi dziadowie, można by więc zaopatrzyć się w profesjonalne pigmenty i zmierzyć z tym tematem (o, przodkowie w niebiesiech, pomóżcie!). W razie niepowodzenia, sklepy z produktami Annie stoją otworem - czasem w życiu okazuje się, że lepiej zainwestować w dobrą jakość niż rzeźbić coś samemu. Zresztą, kto bogatemu zabroni. Drugim haczykiem jest zastosowanie farby kredowej. Uważam, że nie jest to farba do wszystkiego: nie każde wnętrze i nie każdy mebel ją udźwigną - szczególnie w dużych ilościach. Stare angielskie czy francuskie domostwa to jednak inna bajka niż nasze blokowe cztery kąty, w których najbardziej stylowymi przedmiotami są czeskie kryształy i wycofany 10 lat temu z IKEA nocny stolik. Dwie rzeczy są wszakże pewne: Każdy powinien choć raz pomalować coś farbą kredową, żeby wyrobić sobie własne zdanie na jej temat. Jedzenie na blogowych imprezach jest pyszne. Radosna organizatorka całego zamieszania: Justyna (Pani od PR)
Zisnio to autoryzowany sprzedawca farb Chalk Paint ™ by Annie Sloan. Posiadamy wszystkie kolory w pojemnościach 1L oraz 100ml.
Tego posta miałam napisać już jakiś czas temu, ale sprawy prywatne, zdrowotne odciągnęły mnie od bloga, za co przepraszam pewną osobę i nadrabiam zaległości :) O farbach kredowych Annie Sloan wiele osób pewnie już słyszało, część może miało już z nimi do czynienia. Są to farby produkowane w Anglii do malowania, stylizacji mebli, ścian, elementów dekoracyjnych. Wydajne, absolutnie matowe, naturalne. Ostatnio dostałam próbki tych farb od Sherri prowadzącej bloga o malowaniu mebli za pomocą tych farb ( ). Sherri wraz z mężem posiada sklep z tymi farbami w Konstancinie-Jeziorna niedaleko Warszawy, na blogu i facebooku prezentują swoje prace, a także doradzają co i jak. Wszystkich zainteresowanych odsyłam więc do niej, a sama przedstawię tutaj moje pierwsze doświadczenia z tymi farbami. Ostrzegam, to będzie długi, długi post! :) Oto bohaterzy dzisiejszego tematu: Dostałam więc próbki kolorów Duck Egg Blue i Old Ochre. Duck Egg Blue należy do tych kolorów, które trudno określić, dla mnie jest szaro-zielonkawy, ale z pewnością jest to TEN kolor. Old Ochra to kolor kremowo-beżowy, jeśli ktoś zna odcień Dekorala o tej właśnie nazwie, to może sobie go wyobrazić, jest właśnie taki, tylko ciemniejszy. Zobaczmy co napisano na etykiecie: Łatwy sposób na transformację mebli, ścian i podłóg: nie potrzeba żadnego podkładu, szlifowania, żadnego usuwania starych wosków, farb, lakierów. Ta farba przyczepia się do drewna, plastiku, kamienia, betonu, metalu. Zawiera naturalną kredę i pigmenty. Fajnie, prawda? Wyobraźmy sobie, że mamy stary kredensik, stół czy ławę z toczonymi ładnie elementami, bejca ciemny brąz, kilka warstw lakieru... Aż nam się nie chce na samą myśl o szlifowaniu tego wszystkiego do żywego drewna. A tu - siup! Otwieramy puszkę i od razu malujemy! No, może przedtem odtłuszczamy powierzchnię, uzupełniamy ubytki i takie tam... Czytając co nie co o tych farbach na stronach AS najbardziej spodobało mi się zdanie: To są farby dla dziewczyn, ale chłopcy też mogą ich używać! :) Tak przy okazji, myślę, że właśnie takie stare, używane meble są najbardziej odpowiednie do przeróbek za pomocą tych farb - zazwyczaj są już brązowe, odpada nam więc jeden kolor do przecierek i dużo roboty :) Dowiedziałam się od Sherri, że w przypadku bejcy, tak jak w przypadku innych farb, najlepiej odizolować ją warstwą lakieru, czy innego izolatora, by nie przebiła nam się przez nasz kolor. Więc w przypadku starych mebli ten etap mamy już z głowy. Piszę tutaj o przecierkach ponieważ jest to chyba najbardziej popularny sposób, styl malowania tymi farbami, dzięki któremu uzyskujemy rustykalny, prowansalski, shabby, postarzony look. Oczywiście można je stosować i jednolicie, i gładko, i transparentnie - jak kto chce. Na stronach AS widziałam przykładowy filmik jak robi to ona - pierwszą warstwę nakłada grubaśnie, z fakturką, prowadząc pędzel we wszystkich kierunkach, miejscami tapując w miejscu. Doprawdy dziwne, bo raczej przyzwyczajone jesteśmy do równomiernego rozkładania farby, jak najbardziej gładko. A tu takie niechlujstwo! W tym szaleństwie jest jednak metoda - jeśli myślimy o późniejszym postarzeniu mebla za pomocą ciemnego wosku, każda nierówność nam się przyda, by ten wosk zatrzymać. No i meble malowane w taki sposób wydają się bardziej autentyczne, z duszą, niż takie na gładko cacane. A'propo wosku. Oprócz farb dostałam także Soft Wax Clear, czyli miękki wosk jasny do mebli i ścian. Zapach? Pasty do butów, podłóg, więc da się przeżyć. Konsystencja, chociaż nie lejąca, bardzo przyjemna w rozprowadzaniu, pewnie przez tą miękkość w nazwie. Chalk Paint i Soft Wax zostały opracowane w taki sposób, by razem ze sobą współpracować. Użyj wosku dla zabezpieczenia malowanego mebla i nadania mu aksamitnego matowego wykończenia. Nałóż bezbarwny wosk za pomocą szmatki lub pędzla na suchą farbę. Świeży wosk najpierw przyciemni nam farbę, ale po wyschnięciu nie będzie to takie widoczne. By uzyskać przetarty charakter delikatnie przeszlifuj zawoskowaną powierzchnię papierem ściernym, następnie powtórz woskowanie. By jeszcze bardziej postarzyć mebel użyj ciemnego wosku wcierając go we wszelkie nierówności, nadmiar usuwając jasnym woskiem. Na koniec wypoleruj szmatką. By utrzymać ładny wygląd mebla, używaj środka czyszczącego w spraju, następnie ponownie nawoskuj. Wosk AS jest wodoodporny dlatego może być używany w kuchniach, kredensach, szafkach kuchennych i do blatów stołów. Nie polecany do powierzchni bardzo narażonych na wilgoć. Pędzle umyj w gorącej wodzie i mydle natychmiast po użyciu. Ostateczne rezultaty mogą się różnić w zależności od przygotowanej do woskowania powierzchni. Zawsze najpierw testuj. Można zmieszać farbę z woskiem, by uzyskać wosk o dowolnym kolorze! Co bym tutaj chciała podkreślić? Na pewno możliwość mieszania farby z woskiem jest ciekawa, można dodać białej farby do wosku i mamy biały wosk! O, właśnie ostatnio o tym Sherri napisała na blogu. Warto pomyśleć nad późniejszym utrzymaniem mebla w czystości, wosk to jednak wosk, co jakiś czas należy czynność woskowania powtórzyć. O woskowanych blatach nie będę pisać, może nie chodzi tu o blaty kuchenne tylko inne? No nie wiem... Ale inna rzecz jest bardzo ważna: kolejność postępowania malowanie woskowanie szlifowanie woskowanie końcowe lub postarzające polerowanie Dziwne, prawda? Szlifowanie dopiero po woskowaniu... Możemy oczywiście szlifować przed, ale wtedy rączki będziemy mieć takie: Generalnie podczas szlifowania przed woskowaniem pylistość jest ogromna! Po woskowaniu, właściwie żadna. Inne są także efekty, bardziej starte. No, ale czas na moje dzieła :) Nie miałam niestety żadnej fajnej starej szafki, ani krzesełka, ani chociaż półeczki. Miałam tylko typowy kuferek, jaki często ozdabiamy. W dodatku surowy! Najpierw więc pomalowałam brzeżki ciemno-brązową farbą, która ewentualnie mogła by się przydać w późniejszych przecierkach. Pierwszą warstwę koloru malowało mi się świetnie. O tym jak malować, na co zwracać uwagę specjalnie czytałam dopiero po robocie, by zobaczyć jak zwykły laik sobie poradzi. Wiedziałam tylko, że szlifować po woskowaniu :) No więc farby były gęste, kryjące, pięknie matowe. Pewnie lepiej byłoby je rozcieńczyć trochę farby wodą i położyć normalne dwie warstwy. Ale że pracowałam u kogoś w domu na ograniczonej powierzchni to nie zawracałam sobie tym głowy. Pierwsza warstwa: Druga warstwa: Cóż, w międzyczasie nastąpił wieczór, zmieniło się oświetlenie, stąd zmiana w kolorze. Jak widać, pomyślałam o kolorowych przecierkach, by pierwszy kolor przebijał się przez drugi, stąd malowanie warstw na opak. Na tych ostatnich zdjęciach kuferek jest już po pierwszym woskowaniu. Miałam wrażenie, że wosk zmienił kolor, przyciemnił. Potem, po wyschnięciu oczywiście kolor się rozjaśnił, jednak nie był już tak jaśniutki jak na początku. Co chyba jest oczywiste, bo żaden preparat nie jest neutralny tylko jakoś wpływa. Na drugi dzień przetarłam kuferek papierem ściernym (150): Jak już wspomniałam, po woskowaniu farba nie jest pylista - wosk jakby się z ta farbą związał. Kolorek znów się rozjaśnił, choć ciemniejsze smugi na tym szaro-zielonym to pozostałości po wosku. Płaszczyzna koloru nie jest jednolita - i o to właśnie chodzi! ;) Muszę przyznać, że przecierałam dość mocno :) Chyba większość wosku starłam. Przebitki kolorów, mam nadzieję, są widoczne. Tak przetarty kuferek zawoskowałam znowu jasnym woskiem. Chciałam zobaczyć jak to będzie wyglądać po ciemnym wosku. Miałam tylko Dąb przydymiony Liberonu, którego braz jest dosyć brudzący. Nałożyłam go na kuferek, nadmiar ściągałam szmatką i czystym woskiem, pozostawiając go w zagłębieniach, które jednak się zrobiły, chociaż specjalne o nich nie myślałam: A tak prezentuje się całość: Taki kuferek po przejściach :) Myślę, że zestawienie tych kolorów może nie jest najszczęśliwsze, ale ma taki swój starodawny urok. W środku czyściej i młodziej, jedna warstwa Ochry i wosk: Ten kolor - Duck Egg Blue - jest niesamowity, ale wolę go w wersji bardziej rozbielonej i raczej w towarzystwie Old White. Ponieważ jej nie miałam, rozjaśniłam część farby pigmentem bielą tytanową. Jasny kolor to Pastelowa Orchidea Duluxa zmieszana z gipsem dla matowości. Oto listownik: Zdecydowanie bardziej mi się podoba, niż kuferek :) A na koniec aniołek: Ciemniejszy kolor pomalowany Ochrą suchym pędzlem, na to biała patyna woskowa. Cóż napisać w podsumowaniu? Mnie farby te zachwycają matowym lookiem. Lubię je szlifować także przed woskowaniem, powierzchnia jest wtedy taka gładziutka i milusia... Chciałoby się tę matowość zachować na zawsze. Ale niestety tą metodę lepiej zastosować dla przedmiotów, o które nie będziemy się ocierać. Po wosku powierzchnia też jest bardzo fajna, a po wypolerowaniu połysk jest rzeczywiście aksamitny. No i mniej brudno wokół. Ze względu na cenę dekupażystki pewnie wybiorą inne farby. Ale do przerabiania starych mebli i nadawania im tego czegoś - jak najbardziej :) Tym bardziej, że farby są wydajne, osoby, które je zastosowały są zachwycone, więc jeśli kogoś te farby kuszą, a zdejmowanie starego lakieru mu/jej nie odpowiada, nie ma co się zastanawiać. No, chyba, że nad konkurencją? Może powalczycie o klienta dziewczyny i obniżycie te horrendalne dla zwykłego Polaka ceny? :) :) :) Choć z drugiej strony taki Dulux potrafi kosztować 46 zł za 0,5l... A przy tym tak się błyszczy... Może warto wydać więcej i obyć się bez szlifowania? Na materiałach lepiej nie oszczędzać. Tyle. Ewentualne pytania do Sherri, bo ja to laik jestem :) Jeśli coś błędnie napisałam, proszę o poprawienie.
. s89jfjr2hb.pages.dev/327s89jfjr2hb.pages.dev/390s89jfjr2hb.pages.dev/365s89jfjr2hb.pages.dev/319s89jfjr2hb.pages.dev/125s89jfjr2hb.pages.dev/364s89jfjr2hb.pages.dev/16s89jfjr2hb.pages.dev/300s89jfjr2hb.pages.dev/44
gdzie kupić farby annie sloan